Łączna liczba wyświetleń

środa, 4 lipca 2012

Wstecz

Trochę trzeba sie cofnąć. Przez Dni Gminy codzienne życie pozostało tylko na zdjeciach. W pamięci jest taka jakaś luka. Chwała Panu za aparaty fotograficzne.

Na początku czerwca ukochany wujek Tyśki - Marcin miał urodziny. Oczywiście musiała mu kupić prezent tylko od siebie i najlepiej taki, który obrazowałby jej wielką miłość do wujka. Dostał koszulkę

Zaraz potem Marcin zabrał ją (razem z Ciocią Beatą;-) do chorzowskiego ZOO. Chleb ze smalcem, plac zabaw i inne atrakcje a wieczorem wspólne kibicowanie. Wujek jest niezastąpiony.







Martyna bardzo chętnie pomaga mi w ogrodzie. Ostatnio przesadzałyśmy tuje i bukszpany.

Niestety, nie wszystkie dotrwały do dnia dzisiejszego. pewnej pięknej nocy przyszły sarny i obgryzły najładniejsze drzewko. Skubane.

Tydzień przed naszymi Dniami Gminy odbyły sie Dni Będzina. Może i nie pojechałybyśmy gdyby nie koncert ENEJA! Martyna uwielbia ich piosenki. Na koncercie stałyśmy przed samą sceną co było nie lada wyczynem bo ludzi było od groma. Potem przeniosłyśmy się "na zaplecze" i wykorzystałyśmy koneksje. Ponieważ babcia Lidzia jest radną powiatową miała wstęp do strefy Vipów i co sie z tym wiąże dostęp do zespołu. Tyśka ma więc autografy i zdjęcie z Piotrem. Niestety nie było czasu na poprawki (fanek czekało multum)i na zdjęciu zamknął oczy, ale i tak pamiątka jest bezcenna.


Podsumowaniem było oczywiście , nowa miłość Tyśki, eurobungee.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz