Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Post którego nie powinno byc

Tego posta powinno nie być. Ale nie ma tak dobrze. Dzieć już "dorosły", nie życzy sobie zamieszczania zdjęć bez nadzoru merytorycznego z jej strony. OK. Jej prawo. Nie mniej jednak wiele już razy przekonałam się , że pamięć ludzka (a szczególnie rodzicielska) jest zawodna. Wiele razy również, blog był dla mnie wybawieniem jeśli chodzi o daty i szczegóły. Będzie więc krótko i szczegółowo, aby tylko zapamiętać najważniejsze. No i z merytorycznym wsparciem dziecia.

Jakiś czas temu padł pomysł żeby babci zrobić obraz z wszystkimi wnukami, bo wiecznie narzeka że nie ma zdjęć. A ze jest ich w tej chwili pięcioro (troje oryginalnych i dwie wnuczki przyszywane) wymyśliłam, ze skoro Kasia robi imprezę urodzinową w grudniu i  wszyscy zainteresowani będą zrobimy zdjęcie "przy okazji". Niestety pozowane zdjęcia były sztuczne i niefajne. Młoda zostawała na noc u Kamili i Mateusza wiec kiedy my pojechaliśmy do domu, oni urządzili sobie sesję zdjęciową. I oto efekty. Pierwsze zdjęcie, to jest to które dostąpiło zaszczytu zawisnąć w dużym formacie w babcinym salonie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz