Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 lutego 2018

Wreszcie

Od pewnego czasu zaczęłam się starzeć. No cóż, żadna nowość i normalna kolej rzeczy. Niestety poza wiecznym zmęczeniem, zadyszką na schodach i zapominaniem wszystkiego co ważne, pojawiły się uderzenia gorąca i nadmierna potliwość. No masakra jakaś. Nie dość ze człowiek mokry cały czas to jeszcze żaden specyfik nie działał. Wypróbowałam chyba wszystkie rodzaje antyperspirantów. W sztyfcie, w kulce, w sprayu. Piłam zioła, jadłam tabletki, stosowałam kąpiele. Nic. Nawet jeśli znalazłam coś co działało , działało krótko. Wreszcie znalazłam coś co dziala. Nie dość ze ogranicza pocenie to skutecznie niweluje przykry zapach. Całkowicie. Antyperspirant Adipower Adidasa jest rewelacyjny. Przeznaczony dla osób aktywnie uprawiających sport lub aktywnych w inny sposób. U mnie aktywność w ciągu ostatnich dwóch tygodni przejawiała się w bieganiu po schodach i wynoszeniu dobytku biblioteki w ramach przygotowywania do remontu. Ale o tym za chwilę. Wracając do dezodorantu, poszłam na całość. Założenie producenta ochrona przed potem przez 72 godziny. Więc postanowiłam przez te 72 godziny kisić się we własnym sosie aby go sprawdzić. Faktycznie działa. Owszem pociłam się, choć nie tak mocno jak zawsze ale nie było mnie czuć. Zapach dezodorantu był równie przyjemny jak 3 dni wcześniej. Testowaliśmy w ramach trnd. Kosmetyk pojawi się w sklepach podobno w marcu i już teraz wiem ze będę go kupować. 
A o bieganiu po schodach jutro, bo padam z nóg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz