Łączna liczba wyświetleń

środa, 6 grudnia 2017

Produkt sypki

No i posypało mi się dziecię. Znów. Dopiero co ( w kwietniu) zakończyliśmy przygodę z Epi. Coś się dzieje. Wysiadają stawy, boli kolano. Wiem, wiem. Rośnie intensywnie (aż za bardzo bo mnie już przerosła 😊) ale przecież nie będzie jej całą "młodość" boleć co popadnie. Poleciła mi przyjaciółka zakup kolagenu, jako ze do bóli wzrostowych dołączyły paskudne rozstępy. Będziemy więc z nimi walczyć z zewnątrz (Ziaja na rozstępy - super krem za grosze) i od wewnątrz. I tu mam dylemat. Preparatów kolagenowych na rynku zatrzęsienie. Który wybrać? Znalazłam w necie rozdanie. Do wygrania... Kolagen. Jak na zamówienie.


Świąteczne rozdanie - wygraj Premium Collagen 5000 o wartości 160zł. Konkurs na blogu Subiektywne Piękno


No w przypadku Tyśki o piękno chodzi jak najbardziej. 
Jak znalazł. Jeśli się nie uda, podobno dobry jest ten z Rossmanna. Wypróbujemy. 

Dodatkowo, w zeszłym tygodniu zaczęły ją boleć plecy na wysokości nerek. Leserem potrafi być ale przez sen jeszcze nie potrafi udawać. Dodatkowo opuchły jej górne powieki. Kierunek - pediatra. Badania nie wyszły szczególnie źle, tym bardziej ze pojawiła się gorączka, wiec wszystko poszło na karb infekcji. Antybiotyk powinien załatwić sprawę. Nie załatwił. Kiedy po czterech dniach opuchlizna nie zeszła, pojechałyśmy na konsultację do okulisty. Ten stwierdził że okulistycznie jest ok. Nie jest to też alergia. Kolejne badania. Jutro wyniki i decyzja co robimy. Opcją jest najpierw USG nerek a potem badania kardiologiczne. Fajne święta nas  czekają. Przyzwyczaiłam się. Jak wszystko zaczyna się normować, to pech wychyla swój parszywy łeb i  wrzeszczy wniebogłosy : Mam Cię!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz