14 sierpień 2012
No i kolejny rok doświadczenia życiowego więcej. Bo przecież cały czas mam osiemnaście lat. 24 letnie doświadczenie to już coś, nie? Chyba powinnam dostać jakiś dodatek.
Kurcze, nie dość że człowiek się starzeje, za oknem leje na dodatek kłopoty jakoś nie chcą się skończyć. Z czego się tu cieszyć? A może jednak jest gdzieś jakiś promyczek, coś na co się czeka? W ostateczności trzeba sobie to coś wymyślić bo jak tu żyć bez tego "czegoś"?
Happy Birthday to Me!
Hej :) spóźnione sto lat sto lat :)))
OdpowiedzUsuńdopiero teraz na blog scrapowy zajrzałam och ten brak czasu ....
OdpowiedzUsuńale ja tu do ciebie ciągle zaglądam i komentarze piszę jak kilkniesz w nie tylko moimi oczami to będziesz na moim blogu :) chyba tego nie wiedziałaś :))) pozdrawiam