Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 31 marca 2015

Szatański marzec

Marzec przyniósł nam kolejne spotkanie z gwiazdą. Tym razem odwiedziła nas Basia Kurdej-Szatan. Przemiła osoba. Cudowna opowiadaczka. nawet ja, mimo, ze nie lubię sobie robić zdjęć, przełamałam swoją niechęć. 




zdjęcia  http://www.janpolakowski.pl/

Święta obfitowały w wytwory moich rąk. Większość pojechala do France, Pascala, Gregory'ego i Louisa do Brukseli. 





    
Szkatułkę ozdobiłam zdjęciem naszych babć z rodzeństwem





A taki mi wyszedł królik dla sześcioletniego Louisa




W necie znalazłam super jajko. I jak to ja, postanowiłam zrobić podobne. Podobne bo po pierwsze identycznego nie dałabym rady zrobić, a po drugie - chciałam żeby mojej jajo miało coś mojego. Wyszło to :




A po świętach też mnie nosiło i powstała poduszka podróżna dla Tymka




Jak wszyscy chyba w Polsce , my tez próbowałyśmy oglądać zaćmienie słońca. Przez szybkę okopconą, przez kliszę rentgenowską i bez niczego. W zasadzie zaćmienie nie wyszło wyraźnie ale zdjęcia mi się podobają. 





No i jajko Martyny